Rok 2011 szykuje na rynku nieruchomości kilka nowości. Po pierwsze wzrośnie podatek VAT. Po drugie zmiany pojawią się w programie „Rodzina na swoim”. W opinii ekspertów tej branży większej rewolucji to nie zapowiada, choć zmiany z pewnością będą odczuwalne. A biorąc pod uwagę kwestie indywidualne, to osoby, które marzą o własnym dachu nad głową, mogą mieć większe trudności ze spełnieniem tych pragnień.

Rynek nieruchomości jest niezwykle wrażliwy na każde, nawet najmniejsze wahnięcie w polskiej i światowej gospodarce. Zmiany w cenach nieruchomości powoduje też każda decyzja rządu, która pośrednio lub bezpośrednio odnosi się do tej branży. 2010 rok eksperci oceniają jako stabilny i spokojny, i nawet jeśli odnotowywano jakieś zmiany, to były one niewielkie, najwyżej kilkuprocentowe. Tak było również na naszym lokalnym rynku, choć jest on niewielki, zdecydowaną jego część stanowi sam Rzeszów, a pozostałe miejscowości regionu mają w nim niewielki udział. Takim rynkiem bardzo łatwo zachwiać, ponieważ kilka decyzji developerów może sprawić, że w krótkim czasie w ich ofercie znajdzie się tyle mieszkań, ile w ciągu całego roku jest kupowanych w Rzeszowie. Jednak nic takiego się nie wydarzyło, a ceny mieszkań i domów przez cały rok pozostawały na podobnym poziomie.

Wyższy VAT nie taki straszny

W nadchodzącym roku czeka nas przede wszystkim wzrost podatku VAT z 22 na 23 procent. I choć zmiana jest niewielka, to z chwilą ogłoszenia przez rząd tej podwyżki pojawiły się opinie, że nie pozostanie to bez wpływu na rynek nieruchomości. Ale wydaje się, że raczej nie postawi to branży na głowie. - Zmiana VAT-u o jeden procent z pewnością nie zatrzęsie rynkiem i nie będzie miała większego wpływu na to, co będzie się działo na rynku nieruchomości - uspokaja Jaromir Rajzer, współwłaściciel Biura Nieruchomości Certus w Rzeszowie. - Podobną sytuację już przerabialiśmy w przeszłości, gdy zmiana podatku VAT była większa i okazało się, że nie taki diabeł straszny. Naturalne mechanizmy konkurencyjne wymusiły dostosowanie i oszczędności w firmach i zmiany ceny końcowej brutto dla klienta nie były takie duże, jak się spodziewano. Były wręcz minimalne i słabo odczuwalne. Tym bardziej, że część osób przyśpieszała decyzje o zakupie nieruchomości na okres sprzed zmian.

Stabilność rynku przewiduje również dr Maciej Piotrowski, dyrektor generalny Instytutu Gospodarki Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania, gromadzącego dane do tworzenie e-Barometrów rynku nieruchomości. - Ewentualne korekty wynikające m.in. ze wzrostu podatku VAT powinny zostać zniwelowane zwiększoną podażą mieszkań i co za tym idzie, konkurencją wśród sprzedawców. W ten sposób ceny mieszkań w Rzeszowie w roku 2011 pozostaną stabilne, a średnia cena ofertowa za 1 metr kwadratowy raczej nie przekroczy 5 tys. zł - wyjaśnia.

Ale choć zmiana stawki VAT nie przyniesie rewolucji, to jednak jest źle oceniana przez tę branżę. Jaromir Rajzer zwiększanie podatku VAT w sektorze budownictwa i nieruchomości uważa za niewłaściwe. - Branża ta powoduje przecież tzw. efekt mnożnikowy w gospodarce narodowej kraju i wpływa na uruchomienie popytu w innych gałęziach gospodarki. Pamiętajmy też, że mieszkanie to jedna z podstawowych potrzeb każdego z nas, a w naszym kraju notujemy nadal spory ich deficyt, szacowany na 1,4 - 1,7 mln mieszkań. Powinno się więc wspierać mechanizmy wzbudzające popyt - uważa.
Rodzinie trudniej być na swoim

Eksperci branży przyznają też, że na rynek nieruchomości w ostatnim czasie bardzo silnie wpływał rządowy program „Rodzina na swoim”. Skierowany do potencjalnych nabywców własnego „M”, bardzo często był ogromną pomocą w zaspokojeniu potrzeby posiadania własnej nieruchomości. Jednak rząd postanowił wprowadzić zmiany w programie, które z pewnością będą odczuwalne. I choć najpewniej nie będzie to wpływ bardzo silny, mogący zachwiać rynkiem, to wielu osobom z pewnością skomplikuje się kupno wymarzonego mieszkania lub domu. - Analizując 2009 rok okazuje się, że biorąc pod uwagę ilość kredytów hipotecznych udzielanych przez banki, aż 17 proc. z nich to te w ramach programu „Rodzina na swoim”. W niektórych bankach w tym roku jest to nawet 30-40 procent udzielanych kredytów. Stanowi to więc realny wpływ na rynek nieruchomości, a tymczasem jest on ograniczany wyłącznie do rynku pierwotnego oraz wprowadzono cenzus wieku kredytobiorcy do 35 lat - zwraca uwagę Rajzer.

Mimo tych zmian, prognozy na nadchodzący rok dalekie są od pesymistycznych. Po pierwsze dlatego, że wyższy o jeden procent podatek VAT nie wpłynie zbyt mocno na ceny nieruchomości. Najprawdopodobniej powtórzy się sytuacja sprzed kilku lat, gdy firmy zrobiły wszystko, by ostateczne ceny dla potencjalnych właścicieli domów lub mieszkań nie były dużo wyższe. Zmiany w programie „Rodzina na swoim” również nie spowodują zastoju w branży, jedynie skłonią klientów do korzystania ze zwykłych kredytów lub kupna mieszkania nowego. Zapotrzebowanie na mieszkania jest tak duże, że rynek nieruchomości nie będzie aż tak mocno od nich zależny.

TEKST ANNA OLECH
FOTOGRAFIE TADEUSZ POŹNIAK

 

 

źródło: TRENDY Podkarpackie